Chociaż kilkanaście dni gorącego lata wciąż przed nami, to zbliżająca się wizja powrotu do szkolnych ławek nie pozwala o sobie zapomnieć – zarówno najmłodszym, jak i ich rodzicom. Pierwsze krople nerwowego potu na czole tych drugich pojawią się znacznie szybciej niż przy pierwszym dzwonku, ponieważ to na ich barkach spoczywa obowiązek przygotowania szkolniaka do nieuniknionego powrotu. Jakich błędów unikać i co powinno znaleźć się w wyprawce szkolnej dla dziecka? Więcej na ten temat w dzisiejszym artykule. 

 

Wyprawka szkolna pierwszoklasisty

Każdego roku przed największym wyzwaniem stają rodzice, którzy do rozpoczęcia edukacji w szkole podstawowej przygotować muszą pierwszaków. To oni bowiem odpowiadają za ich komfortową asymilację maluchów w nowym środowisku. Priorytetem każdego troskliwego rodzica jest zapewnienie dzieciom, że szkoła wcale nie musi być taka straszna jak ją malują, a także przygotować na wszelkie sytuacje, w których maluch będzie musiał poradzić sobie sam. Dla wielu dzieci szkoła to pierwsze miejsce, umożliwiające im podejmowanie niezależnych i samodzielnych decyzji, początkowo dotyczących wyboru obiadu na stołówce czy pożyczenia koledze długopisu.

Czego więc oprócz podstawowych książek i zeszytów nie powinno w zabraknąć w plecaku każdego uczniaka?

 “Cool” śniadaniówka


Żywienie dziecka, które często przez ponad 6 godzin znajduje się poza domem dla wielu opiekunów może okazać się nie lada wyzwaniem. Istnieje jednak kilka sposobów, które sprawiają, iż zwykłe szkolne posiłki są nie lada gratką dla każdego malucha. Zamiast nieekologicznych i często wpływających na stan jedzenia po kilku godzinach plastikowych woreczków zdecydujmy się na zakup naprawdę wypasionej śniadaniówki. Multi przegródki umożliwiają zapakowane nie tylko kanapek, ale także przekąsek w postaci małych warzyw, orzechów czy nawet żelków, które z pewnością zapełnią brzuszek malucha w pierwszej kolejności. 

Bidon

Odpowiednie nawodnienie to kwestia szczególnie ważna nie tylko w okresie letnio-wakacyjnym, ale przez cały rok. W cieplejsze miesiące plecak dziecka powinien zostać wyposażony w butelkę z wodą, a najlepiej taką wielorazową z funkcją filtracji, która pomoże wspierać ekologiczne idee. A na zimne dni sugerujemy szczelny bidon z ulubioną herbatką malucha. 

Przybornik

Co może przydać się tylko wtedy kiedy nie mamy tego ze sobą? To hasło przewodnie, które powinno przyświecać nam w trakcie pakowania przybornika dla malucha do szkoły. W jego skład powinny wchodzić przedmioty, które pomogą wykaraskać mu się w przypadku każdego niespodziewanego “kryzysu”.

Zapakujmy:
– kilkanaście złotych w monetach, na drobne wydatki czy niespodziewaną wyprawę z kolegami na lody;
– plastry z ulubioną postacią z bajki, na wypadek gdyby szkolna pielęgniarka posiadała tylko te zwykłe bez nadruku;
– mała piłeczka, jojo, czyli mini zabawka, która zajmie naszą pociechę w trakcie przerwy gdy jej ulubiony kolega akurat został w domu;
– karteczka z numerami telefonu do opiekunów, dzięki której maluch zawsze będzie znał sposób kontaktu z rodzicem;
– przekąska na czarną godzinę, mały batonik, paczka orzeszków itp.;
– mokre chusteczki, niezbędne kiedy w śniadaniówce pojawi się na przykład jagodzianka. 

Zajęcia dodatkowe

Wielu rodziców z zapisem dziecka na zajęcia dodatkowe takie jak kurs językowy czeka aż do rozpoczęcia roku szkolnego. Realia niestety ukazują nam, iż kwestią tą powinniśmy zająć się dużo wcześniej, jeśli chcemy uniknąć stania w kolejkach oraz bitwy o ostatnie miejsca w grupie. Do najpopularniejszych zajęć pozalekcyjnych, przekładających się najlepiej na przyszły rozwój pociech należą kursy językowe niemieckiego lub angielskiego. Rozwijają one nie tylko lingwistyczne umiejętności uczestników, ale wspomagają naukę pracy zespołowej czy kontaktu z rówieśnikami. 

 

Szkoła językowa we Wrocławiu 

Los uśmiechnął się do wszystkich dzieci z Wrocławia i okolic, bo właśnie tam już od ponad 10 lat prężnie funkcjonuje niezwykła, bo bajkowa szkoła językowa Gerelis. W czym wyróżnia się na tle konkurencji? Po pierwsze dzieci uczą się prawidłowego akcentu i wymowy tylko od native speakerów, a po drugie robią to bez podręczników i w pięknych salach. Jeśli kiedyś marzyliśmy o spędzeniu dnia w dżungli czy o podróży w kosmos, to właśnie tam te sny mogą się ziścić… tyle, że dla naszych dzieci! Chodzą słuchy, że w angielskich i niemieckich grupach dziecięcych znajdzie się jeszcze kilka ostatnich miejsc dla spóźnialskich – zarówno w szkole przy ul. Nyskiej, jak i Oławskiej!